Tolcia
Taka fotka niedzielna.
Taka fotka niedzielna.
Operacja się udała, były problemy co prawda, ale lekarz dał sobie radę. Tola miała dużo zrostów po ostatniej średnio wykonanej cesarce, dużo krwawiła, dostała dwie kroplówki. W domu leży i się troszkę trzęsie, ale jest ok, co prawda dwa razy wymiotowała, ale powinno być ok i w kilka dni dojdzie do siebie.
Strasznie się boimy, gdyż to w końcu zabieg operacyjny. Małą jest jednak w dobrej kondycji i wierzymy, że odbędzie się wszystko bez żadnych problemów.
Sobie buldożeria dziś ze mną pokimała!
Awaria nocna u Toli troszkę zepsuła wizerunek prawie sielskiej i spokojnej nocy 🙂 Chwilę po ułożeniu się wszystkich na naszym małym i zarazem ciasnym łóżku koleżanka „haftnęła” wszystko co jadła przez ostatnie 3 godziny. Dobrze, że tylko na kocyk, a nie na nas, gdyż w przeszłości gdy był z nami tylko Bejrut to różnie zRead more
Tola jest baaaaardzo zmęczoną buldożką. Niebawem idziemy spać, jutro natomiast będzie na dzierżawie u mojej Mamy. Jak będzie grzeczna to ok, jak nie to zamieniamy ją na Bejrutka. Zobaczymy co przyniesie nowy dzień.
Tola jednak pomimo spania w kojcu nad ranem gramoli się do naszego łóżka. Tak więc spimy w dwóch „ludziów” i dwa buldogi 🙂
Mamy chyba odpowiedź na wczorajszy wpis. Tola dostała cieczki, więc prawdopodobnie sajgon w chacie był tym spowodowany. Mamy głęboką nadzieję, że gdy się to skończy zapanuje w domu ład, harmonia i porządek i żadne z naszych podopiecznych nie będzie niszczyło wspólnych dóbr.