Nasz początek

Początek naszej przygody z buldogami zaczął się w 2007 roku. Wtedy to padł pomysł, jakże koślawy jak się potem okazało, żeby zrzucić trochę sadełka. Zadacie pytanie, ale jak to, jaki ma związek posiadanie psa z odchudzaniem. Wymyśliliśmy z Gosią, że pies zmotywuje nas odpowiednio do regularnych spacerów i ruchu… Początkowo rozważaliśmy mniejszego psa, nawet yorka, ale zacząłem śledzić internet i takie fora dyskusyjne jak dogomania, e-psy, czy nieistniejące już 100pociech i szukałem tam informacji na temat psiaków. Ponieważ w tamtym czasie byłem etatowym pracownikiem w Oriflame, to koleżanka z pracy podpowiedziała mi, że jest taka bardzo sympatyczna rasa jak buldog francuski. Pogooglałem, poczytałem i stwierdziliśmy, że to może być pies dla nas. W między czasie rozpoczęliśmy poszukiwania „piesieczka” byliśmy w kilku miejscach, nieświadomi jeszcze co to jest pseudohodowla i psy FCI. Dodatkowo wspomniana Koleżanka jak się okazało miała znajomego, który posiadał hodowlę bf. Pamiętam też, że wcześniej, zanim w naszym domu pojawił się Bejrutek byliśmy m.in. w pewnym mieszkaniu w Poznaniu, gdzie na dwóch pokojach „koleś” miał dwa duże kojce ze szczeniaczkami. Z perspektywy lat to był dość masakryczny widok.

Latem 2007 roku pojechaliśmy do Kościana.

CDN…