Przepis na „szczęście”

Aby wywołać pełnię szczęścia u dwóch dorosłych osób potrzebujemy:

  • 2 dorodne buldożki francuskie, najlepiej parkę
  • łóżko o wymiarach 140×200
  • perspektywę wyjścia do pracy w sobotę na godzinę 8.00

Następnie pozwalamy się buldożkom wyspać w ciągu dnia na tyle, aby mogły pokazać na co je stać w nocy.

Aby wywołać wspomniany stan musimy obowiązkowo w nocy wstawać na każde zawołanie piesków. W okolicach godziny 2-3 w nocy bawimy się w wyciąganie kamienia z psiego pyska, który został przyniesiony z ogródka i „ciamkany” lekko licząc od godziny. Budzimy się również na odgłosy niezwykle głośno jedzonej karmy w środku nocy 🙂

Nad ranem gdy już się obudzimy by uszykować się do pracy, a jest to około godziny 6, znajdujemy niezwykle przemęczone dwa buldożki, chrapiące głośno i donośnie. Wspomniane pieski śpią sobie przytulone w poprzek łóżka, równolegle do siebie, gdy my nie mamy prawie miejsca na nogi. Choć jesteśmy niewyspani przeszukujemy dom, gdzie znajdujemy pustą miskę po wyjedzonej  karmie, brak w drugiej misce wody w formie H2O, która to zdaje się być na dywanie w formie 3 plam z siuśków. 

Czas przygotowania to około 8 godzin, a potem spotyka na sama radość i szczęście 🙂