Nie tak źle po powrocie do domu
Wróciłem po 3 godzinach do domu, zasadniczo wszystko sprzątając co można by ruszyć. Celowo zostawiłem serwetę na stole, oraz gazety na ławie. Oto efekty od góry: serweta i gazety na podłodze oraz wrestling na domku:
Wróciłem po 3 godzinach do domu, zasadniczo wszystko sprzątając co można by ruszyć. Celowo zostawiłem serwetę na stole, oraz gazety na ławie. Oto efekty od góry: serweta i gazety na podłodze oraz wrestling na domku:
Tylko to podwójne, nierówne chrapanie na dwa głosy człowieka dobija 🙂 Powoli już jednak przywykamy. Teraz małe diabełki dokazują, Tola pokazuje Bejrutowi, że nie jest zainteresowana jego amorami 🙂 Dookoła dużo osób pyta, czy założyliśmy hodowlę i kiedy będą szczeniaki. Po moim trupie.
Mała diabełkowa przez dwie godziny dużo nie zbroiła, tylko ściągnęła kocyk, przesunęła fontannę z wodą i zostawiła ślady na serwecie, która prawdopodobnie chciała ściągnąć. Gosia wraca po 17 więc czekam na relację co ew. jeszcze TOLA zbroiła. Oby nic więcej.
Tola to diabełek, została na kilkadziesiąt minut sama z Bejrutem i lekka masakra w domu, serwety pościągane, ręczniki z łazienki na podłodze, gazety na ziemi. Wyglądała na nieśmiałą, a przy nas jest jak aniołek. Noc też minęła spokojnie, spała ładnie w kojcu, nie marudziła w środku nocy jak Bejrut. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.